hanys76 pisze:trajtek pisze:Najprościej by było przyjąć, że wszystkie linie piszemy z zerem i by nie było żadnego problemu, niż bawić się w jakieś tradycje, przez które są wątpliwości, gdy jakaś linia zostanie wskrzeszona czy też zostanie użyty jakiś numerek..
To absurd żeby wszystkie linie pisac z zerem ,nie popieram tego jak to będzie wyglądac np 1104. Niech jest jak było od początku że linie które nie mają więcej jak dziesięc pociągów są pisane bez zera a wszystko co ma dziesięc i więcej z zerem. Twój pomysł wprowadzi tylko zamęt, takie jest moje zdanie. Ja wpisuje jak do tej pory wpisywałem i tak będe wpisywac amen.
Przyzwyczajenie jest wrogiem postępu, po prostu wizualnie się przyzwyczaiłeś do takiego a nie innego zapisu i tyle, 1104 w niczym nie są gorsze, od 114.
Absurdem to co najwyżej jest rozwiązanie które proponujesz. W myśl twojej zasady będziemy skakać z numeracją, nie tak dawno jeszcze gdy 20 dojeżdżała do Batorego nie było 10 pociągów i musiało by być w myśl twojej propozycji 201, 202, 203 itd. Teraz gdy jest 10 pociągów, trzeba by było zmienić styl pisania i pisać 2001, 2002 itp. Nie wiem, samo sobie odpowiedz na pytanie, kiedy będzie większy bałagan - gdy wszystkie linie będą miały dwucyfrowe numery pociągów, czy gdy będziemy liczbą cyfr manipulować w zależności od ilości pociągów, gdzie rozkłady są ruchome i gdy zaczną się kolejne remonty na torach, z pewnością pewne cięcia czy wydłużenia linii, a więc i zmiana liczby pociągów, co przełoży się na konieczność zmiany numeracji i wszystkim zacznie się mieszać.
Masz może jakieś sensowne argumenty przeciwko numeracji pociągów z zerem, bo jedyny argument jaki przedstawiłeś to dość subiektywne spostrzeżenie, że "dziwnie" wygląda. Tak samo mogę napisać, że na przykład poc. 401 będzie dziwnie wyglądał jako "41". Numeracja z zerem jest o tyle lepsza, że niezależnie od zmian rozkładów i ilości pociągów ciągle wygląda ona tak samo, przez co nie będzie żadnych wątpliwości i rozterek jak to napisać.