Wypadek z udziałem tramwajów: 17.10.2008 - #782 - #771
Zderzyły się żelazko #782 na 13 z #771 na 14.
Zdjęcia z wypadku:
http://www.phototrans.eu/14,273157,0.html
http://www.phototrans.eu/14,273158,0.html
http://www.phototrans.eu/14,273159,0.html
http://www.phototrans.eu/14,273160,0.html
http://www.phototrans.eu/14,273161,0.html
- o 13:00 ruch udrożniono, #771 pojechał tyłem do Alfreda, a #782 pchany do Alfreda przez #277.
Wagon #771 był na poc. 1401.
Pierwszy do Centrum pojechał #338 na 132, natomiast w przeciwną stronę pierwszy był #607 na 131.
Wagon #771 był na poc. 1401.
Pierwszy do Centrum pojechał #338 na 132, natomiast w przeciwną stronę pierwszy był #607 na 131.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2008, 13:37 przez luki, łącznie zmieniany 1 raz.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Na pewno 2 lub 3 razy dłużej niż ostatnio jeśli w ogóle wyjedzie. Przód podłogi troszku do dołu został wygięty, a pulpit cały zdemolowany. Mam nadzieję że belka nie pękła. No i tylko pogratulować solidności mordy żelazka :/Marcin pisze:Dopisano 13:42 jak teraz patrzę na te zdjęcia to tylko przód do wymiany ciekawe ile zaś będzie stał na Zawodziu.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
-
- Posty: 6216
- Rejestracja: 09 paź 2007, 13:56
- Lokalizacja: Zabrze
Skoro już 2 razy na 13tce mu się dostało to może czas pomyśleć o zmianie przydziału. Może trafi "na Załęże", bo chyba zdążą zrobić tą ulicę przed jego wyjazdem. Co do linii to zbytnio nie wiadomo co tam pojedzie i wogóle czy to będzie solówka (może jednak skład ).luki pisze:Na pewno 2 lub 3 razy dłużej niż ostatnio jeśli w ogóle wyjedzie. Przód podłogi troszku do dołu został wygięty, a pulpit cały zdemolowany. Mam nadzieję że belka nie pękła. No i tylko pogratulować solidności mordy żelazka :/Marcin pisze:Dopisano 13:42 jak teraz patrzę na te zdjęcia to tylko przód do wymiany ciekawe ile zaś będzie stał na Zawodziu.
-
- Posty: 6216
- Rejestracja: 09 paź 2007, 13:56
- Lokalizacja: Zabrze
Pewno będą jakieś solówki na 7, ale nie wiem czy Zawodzie się na nią załapie, a na 20 wypadało by jednak planowo składy.rafalurbino18 pisze:Skoro już 2 razy na 13tce mu się dostało to może czas pomyśleć o zmianie przydziału. Może trafi "na Załęże", bo chyba zdążą zrobić tą ulicę przed jego wyjazdem. Co do linii to zbytnio nie wiadomo co tam pojedzie i wogóle czy to będzie solówka (może jednak skład ).
Nie ma czego szukać, 13 nie jest taka pechowa, zresztą ostatnim razem to przez 11-tkę, oberwało żelazko.
Po za tym jak dla mnie to mogło by wrócić połączenie 13 do Chorzowa bo tylko to w ostatnich latach jak dla mnie było słuszne.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Nie rozumiem, może rozwiń to. Niby jak wypadek na Korfantego ma ukazywać że połączenie 13 do Chorzowa nie jest słuszne ? Wręcz przeciwnie, w czasie zatrzymania między Słoneczną a Pl. Wolności poruszał się tylko poc. 131. To zdecydowanie za mało by obsłużyć na tym odcinku 14 minutowy takt, a wagon i tak odbywał na Słonecznej postój.adam86 pisze:Właśnie ten wypadek pokazuje, że zupełnie nie słuszne.
13-tką przed zamknięciem Gliwickiej mogłem bez przesiadki i bez problemu zawsze jechać bezpośrednio między Koszutką a Chorzowem. Dla tego podkreślam że było to dla mnie jak najbardziej słuszne połączenie
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Bo jednotory powodują często burdel, który się przenosi aż do Chorzowa, dokładnie to samo co idiotyczna 19 ze Stroszka do Katowic. Samochód na Kościuszki wpływa na tarmwaj aż na Storoszku.luki pisze: Nie rozumiem, może rozwiń to. Niby jak wypadek na Korfantego ma ukazywać że połączenie 13 do Chorzowa nie jest słuszne ?
No i jakby jechała aż do Chorzowa, to za mało tramwajów miałbyś aż do Chorzowa.Wręcz przeciwnie, w czasie zatrzymania między Słoneczną a Pl. Wolności poruszał się tylko poc. 131. To zdecydowanie za mało by obsłużyć na tym odcinku 14 minutowy takt, a wagon i tak odbywał na Słonecznej postój.
O matko, ale z Koszutki to przecież szybciej się dotrze z przesiadką na Rondzie. Co jak co, ale lansowanie połączeń bezpośrednich w trakcji szynowej to już jest totalna paranoja. To powoduje, ze zamiast jednej normalnej często jeżdżącej linii jest 5 kursujących w smiesznych taktach.13-tką przed zamknięciem Gliwickiej mogłem bez przesiadki i bez problemu zawsze jechać bezpośrednio między Koszutką a Chorzowem.
KZKGOP 1779
Ale tak było by 6 wozów między Słoneczną a Chorzowem i postój w Chorzowie, więc szybkie zawrócenie na Słonecznej to tylko do 5 minut w plecy, ale za to coś jedzie.adam86 pisze:No i jakby jechała aż do Chorzowa, to za mało tramwajów miałbyś aż do Chorzowa.luki pisze:Wręcz przeciwnie, w czasie zatrzymania między Słoneczną a Pl. Wolności poruszał się tylko poc. 131. To zdecydowanie za mało by obsłużyć na tym odcinku 14 minutowy takt, a wagon i tak odbywał na Słonecznej postój.
Już takie sytuacje kiedyś widziałem i na pewno nie było tak jak dziś z ta samotną 13-tką.
Tylko że swego czasu jeździłem w rejon Racławickiej więc kurs do Chorzowa trasą 6/41 to była dodatkowa przesiadka w Chorzowie Rynku, a wierz mi że jak mi się spieszyło czy nie chciało "pojeździć" to ta 13-tka była zbawieniem. Już wolałem nawet przepuścić 7, 36/37 i zaczekać spokojnie na 13, niż potem zaś w Katowicach Rynku szukać 14 czy 16.adam86 pisze:O matko, ale z Koszutki to przecież szybciej się dotrze z przesiadką na Rondzie. Co jak co, ale lansowanie połączeń bezpośrednich w trakcji szynowej to już jest totalna paranoja. To powoduje, ze zamiast jednej normalnej często jeżdżącej linii jest 5 kursujących w smiesznych taktach.luki pisze: 13-tką przed zamknięciem Gliwickiej mogłem bez przesiadki i bez problemu zawsze jechać bezpośrednio między Koszutką a Chorzowem.
No cóż zrobić, prawie wszędzie mamy jednotory, albo miejsca wiecznych blokad, a teraz jeszcze jesień, potem zima więc z pokonywaniem wzniesień też się temat przypnie.Bo jednotory powodują często burdel, który się przenosi aż do Chorzowa, dokładnie to samo co idiotyczna 19 ze Stroszka do Katowic. Samochód na Kościuszki wpływa na tarmwaj aż na Storoszku.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Ale i tak by był burdel. I to aż do Rynku w Chorzowie, tak masz tylko do Pl. Wolności. Pamietaj, że Słoneczna nie pozwala na wyprzedanie się tramwajów.luki pisze: Ale tak było by 6 wozów między Słoneczną a Chorzowem i postój w Chorzowie, więc szybkie zawrócenie na Słonecznej to tylko do 5 minut w plecy, ale za to coś jedzie.
Już takie sytuacje kiedyś widziałem i na pewno nie było tak jak dziś z ta samotną 13-tką.
Ale mając tramwaj co 4/5 minut znacznie szybciej jest jechać z przesiadką niż czekać na tramwaj jadący do miejca docelowego 14 minut.Już wolałem nawet przepuścić 7, 36/37 i zaczekać spokojnie na 13, niż potem zaś w Katowicach Rynku szukać 14 czy 16.
I dlatego właśnie nie należy robić takich bzdurnych relacji.No cóż zrobić, prawie wszędzie mamy jednotory, albo miejsca wiecznych blokad, a teraz jeszcze jesień, potem zima więc z pokonywaniem wzniesień też się temat przypnie.
KZKGOP 1779
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich jest likwidacja tego odcinka. Po nieuchronnej likwidacji linii 12 trasa na Alfred i do Siemianowic to byłby ogryzek, a takie ogryzki najłatwiej się konsumuje, więc trasa poległaby prędzej czy później, a po co się dwa razy denerwować. Teraz bardzo fajny pretekst - zagrożenie życia pasażerów, a linia jest przecież dublowana przez niskopodłogowe często kursujące autobusy.
No i po kłopocie, może od razu weźmy wszystko wytnijmy żeby nie było żadnych ogryzków ani kąskówff pisze:Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich jest likwidacja tego odcinka. Po nieuchronnej likwidacji linii 12 trasa na Alfred i do Siemianowic to byłby ogryzek, a takie ogryzki najłatwiej się konsumuje, więc trasa poległaby prędzej czy później, a po co się dwa razy denerwować.
Tak widziałem takiego koło poczty na Wełnowcu, stał rozkraczony, obok jakiś pogot, a na przystanku rozwścieczeni pasażerowie (w połowi pewnie pielgrzymi z tramwajów które nie jeździły)ff pisze:...a linia jest przecież dublowana przez niskopodłogowe często kursujące autobusy.
Też tak wiele razy zakładałem, ale w rzeczywistości różnie bywa. *adam86 pisze:Ale mając tramwaj co 4/5 minut znacznie szybciej jest jechać z przesiadką niż czekać na tramwaj jadący do miejca docelowego 14 minut.
Liczby a rzeczywistość to też dwie różne rzeczy. Przykładowo co mi po takiej 7 jak wielokrotnie dojeżdżałem do Rynku a tu jednocześnie wiały 14 i 16 lub w ogóle ich nie było, a na 13-tkę mogłem sobie spokojnie tylko popatrzeć ze smakiem jak przejeżdżała obok
Jakby się uprzeć to każda relacja ma swoje wady i jakby tego nie pociągnąć to zawsze się trafi miejsce gdzie coś się stanie. Przejazdów drogowych i kierowców bez wyobraźni jest na tyle że nawet jednotor jest już lepszy, np. ex. Cynkownia - Alfred, bezkolizyjny, teraz bardzo sprawny po remoncie.I dlatego właśnie nie należy robić takich bzdurnych relacji.
Dodano - * i poniżej
Gdziekolwiek by się coś stało, zresztą nie tylko w GOP, to zawsze wypadek, wykolejenie itp. doprowadzą do zamieszania. A na Słonecznej jest możliwość zrobienia kółka, zresztą już się tak kiedyś 16 i 33 wyprzedzały.adam86 pisze:Ale i tak by był burdel. I to aż do Rynku w Chorzowie, tak masz tylko do Pl. Wolności. Pamietaj, że Słoneczna nie pozwala na wyprzedanie się tramwajów.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2008, 18:18 przez luki, łącznie zmieniany 1 raz.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Na zdefektowany wagon 801 z pociągu 605 , najechał z tyłu skład 783+784 na 116.Sadorg pisze:to nie koniec :-/
Było też jakieś najechanie na ul. Katowickiej w Chorzowe.
Podobno brały udział linie 6 i 11.
Citadis ma wgnieciony tyłek i rozbitą szybę.
Wypadek miał miejsce zaraz za wyjazdem, z estakady na prosty odcinek . Prawdopodobnie wina, motorniczego 11.
Sadorg pisze:to nie koniec :-/
Było też jakieś najechanie na ul. Katowickiej w Chorzowe.
Podobno brały udział linie 6 i 11.
katowice.naszemiasto.pl pisze:Wypadki tramwajów w Chorzowie i Katowicach
dziś
Dziś, około godziny 9.33 na tramwaj linii nr 6, jadący w kierunku Bytomia, w pobliżu przystanku Chorzów Metalowców, najechał tramwaj linii nr 11, jadący w kierunku Chebzia. W wypadku ranna została pasażerka tramwaju nr 11 (została odwieziona do szpitala w Chorzowie).
Tego samego dnia o godz. 9.43 w pobliżu przystanku Katowice Wełnowiec Cynkownia czołowo zderzyły się tramwaje linii nr 13 i 14. W wypadku rannych zostało siedem osób, obaj motorowi oraz 5 pasażerów.
Przyczyny wypadków zbada specjalna komisja, powołana przez Tramwaje Śląskie.
(KZK GOP/pkon) - NaszeMiasto.pl
Po pierwsze to na rynku jak najbardziej powinien być przystanek dla 11 i 13, a po drugie należy zrobić normalne rozkłady. Dzięki wywaleniu 13 z Gliwickiej będzie mozliwy tam normalny takt, a nie durne 14.luki pisze: Liczby a rzeczywistość to też dwie różne rzeczy. Przykładowo co mi po takiej 7 jak wielokrotnie dojeżdżałem do Rynku a tu jednocześnie wiały 14 i 16 lub w ogóle ich nie było, a na 13-tkę mogłem sobie spokojnie tylko popatrzeć ze smakiem jak przejeżdżała obok
Chodzi o to, żeby nie tworzyć relacji, które będą propagowały zakłócenia. Kiedys 19 była wolna od zakłóceń na wszystkich innych liniach, jeździła często i woziła stosunkowo dużo ludzi, teraz to te składy co 14 wożą tam głównie powietrze, oczywiście w 3/4 niejak w rozkładzie nie jadą.Jakby się uprzeć to każda relacja ma swoje wady i jakby tego nie pociągnąć to zawsze się trafi miejsce gdzie coś się stanie.
KZKGOP 1779
Czyli kolejny Citek do odstawki... Z tego co widzę to #805, o którym mówiło się, że brał udział w niedzielnym wypadku już jeździ od środy. Został on już naprawiony, czy to jednak nie od brał w nim udział, bo nie mogę znaleźć informacji?hanys76 pisze:Na zdefektowany wagon 801 z pociągu 605 , najechał z tyłu skład 783+784 na 116.Sadorg pisze:to nie koniec :-/
Było też jakieś najechanie na ul. Katowickiej w Chorzowe.
Podobno brały udział linie 6 i 11.
Citadis ma wgnieciony tyłek i rozbitą szybę.
Wypadek miał miejsce zaraz za wyjazdem, z estakady na prosty odcinek . Prawdopodobnie wina, motorniczego 11.
Też mnie to zastanawiało. Ale 805 w końcu te dwa nie jeździł, a reszta jest cały czas na trasie. Widocznie cała siła poszła na 806.DW pisze:Czyli kolejny Citek do odstawki... Z tego co widzę to #805, o którym mówiło się, że brał udział w niedzielnym wypadku już jeździ od środy. Został on już naprawiony, czy to jednak nie od brał w nim udział, bo nie mogę znaleźć informacji?
Ze zdjęć widzę, że #771 praktycznie jest w całości i jedynie uszkodzony ma dach, ale to akurat jego belka dostała się ponad belkę #782, więc ten drugi miał pecha.
Jakiś czas temu się zastanawiałem w temacie o modernizacjach patrząc na zdjęcie rozbitego łódzkiego żelazka jakie bezpieczeństwo zapewnia ten nowy przód. Patrząc na zniszczenia tych modernizacji warto się chyba zastanowić czy "produkować" je dalej a przynajmniej pomyśleć o wzmocnieniu tej doczepionej konstrukcji. Ciekawe czy to ktoś testował laboratoryjnie na zderzenia itd.
I pomyśleć, że niebawem tyle kasy zostanie wtopione na dokładnie te modernizacje. Może lepiej to robić w ZUR pozostawiając typowe stalowe przody. Wyczytałem, że nie można jednak robić wówczas modernizacji polegających na wymianie aparatury na impulsową ? To prawda ?
Jakiś czas temu się zastanawiałem w temacie o modernizacjach patrząc na zdjęcie rozbitego łódzkiego żelazka jakie bezpieczeństwo zapewnia ten nowy przód. Patrząc na zniszczenia tych modernizacji warto się chyba zastanowić czy "produkować" je dalej a przynajmniej pomyśleć o wzmocnieniu tej doczepionej konstrukcji. Ciekawe czy to ktoś testował laboratoryjnie na zderzenia itd.
I pomyśleć, że niebawem tyle kasy zostanie wtopione na dokładnie te modernizacje. Może lepiej to robić w ZUR pozostawiając typowe stalowe przody. Wyczytałem, że nie można jednak robić wówczas modernizacji polegających na wymianie aparatury na impulsową ? To prawda ?
*SDIP (U.N.O.)
Napewno brały udział ,805 i 806 w tym niedzielnym wypadku.ff pisze:Też mnie to zastanawiało. Ale 805 w końcu te dwa nie jeździł, a reszta jest cały czas na trasie. Widocznie cała siła poszła na 806.DW pisze:Czyli kolejny Citek do odstawki... Z tego co widzę to #805, o którym mówiło się, że brał udział w niedzielnym wypadku już jeździ od środy. Został on już naprawiony, czy to jednak nie od brał w nim udział, bo nie mogę znaleźć informacji?
805 zdefektował się wtedy w Bytomiu, potem za niego 801 wyjechał. Natomiast 805 który na 606 był , zjedzał za pociągiem 602# 806 do zajezdni.
Potem obydwa widziałem jak razem do Zawodzia zjezdzały samodzielnie, więc uderzenie niebyło aż takie mocne. Możliwe że w 806 coś innego jest uszkodzone, tego dnia miał coś z kołami. Faktem jest, że od niedzieli nie kursuje.
Z tym dotrzymaniem taktu to racja. Teraz będzie jeszcze trudniej dotrzymać tempa rozkładów, bo będzie a w zasadzie jest śliska szyna a niestety jak wiemy stopiątki nie mają piasecznic.luki pisze:Nie rozumiem, może rozwiń to. Niby jak wypadek na Korfantego ma ukazywać że połączenie 13 do Chorzowa nie jest słuszne ? Wręcz przeciwnie, w czasie zatrzymania między Słoneczną a Pl. Wolności poruszał się tylko poc. 131. To zdecydowanie za mało by obsłużyć na tym odcinku 14 minutowy takt, a wagon i tak odbywał na Słonecznej postój.
Dzisiaj jak jechałem 19 (#276+278) z Nowej do Metalowców w Chorzowie odcinek ten pokonywany był z kilka minut. Rozruch z poślizgiem, toczenie się, rozruch z poślizgiem, toczenie się i tak w kółko. W zasadzie stanie w miejscu. Z kolei jak trzeba hamować to prawie zawsze kończy się na hamowaniu elektromagnetycznym. Praktycznie nie ma siły zatrzymać składu gdy dochodzi do nagłego zdarzenia i w tym sensie te wypadki mnie nie dziwią.
#783+784 akurat ma być modernizowany, ale gorzej będzie z karlikiem... znowu kolejna odstawka. :/hanys76 pisze:Na zdefektowany wagon 801 z pociągu 605 , najechał z tyłu skład 783+784 na 116.
*SDIP (U.N.O.)
http://ww6.tvp.pl/16319,20081017811464.strona
W aktualnościach relacja filmowa z obu wypadków.
W aktualnościach relacja filmowa z obu wypadków.
Poziom Aktualności jest naprawdę żenujący. W materiale strażak się wypowiada, że nikt z kilkudziesięciu pasażerów nie był uwięziony w pojeździe i działania strażaków sprowadzały się tylko do zabezpieczenia miejsca. Natomiast co do rannych pasażerów to poinformowano o sześciu, a sam lekarz wspomniał tylko o trzech paniach z lekkimi urazami głowy (jedna pozostała na obserwacji) i jeden pan ze złamanym podudziem. No i jeszcze jeden motorniczy z urazami nóg (choć mam wątpliwości czy to nie ten sam pan wyżej wymieniony), który zapewne kierował w plastikowej pułapce. Telewizja oczywiście wlazła mu z kamerą mu pod koc w celu sfilmowania złamanych zagipsowanych i zabandażowanych kulasów. Drugi motorniczy cały i zdrowy zdawał na miejscu relację co widział.
Tymczasem prezenterka żądna krwistego niusa napisała sobie w zapowiedzi o siedmiu osobach ciężko rannych i o kilkudziesięciu strażakach uczestniczących w akcji uwalniania ludzi z rozbitych pojazdów. Poziom Super Expressu i Faktu.
Tymczasem prezenterka żądna krwistego niusa napisała sobie w zapowiedzi o siedmiu osobach ciężko rannych i o kilkudziesięciu strażakach uczestniczących w akcji uwalniania ludzi z rozbitych pojazdów. Poziom Super Expressu i Faktu.
Ja wiedziałem że jazda na drugiego się tak prędzej czy później skończy (nawet gdzieś pisałem w DPD z kilka-kilkanascie tygodni temu). Już nie raz widziałem co wyprawiali. A raz to nawet trzy pociągi pojechały ale to już było dawno.adam86 pisze:Nic nowego, czyli jak zwykle głupota motorowych. Oni się chyba nigdy nie nauczą niczego.
Skoro jest tak że te jednotory są uściślone z rozkładem że takie cyrki się dzieją, to może przydało by się zrobić sygnalizacje ślizgową, przynajmniej na odcinku Słoneczna - Gnieźnieńska, bo do Alfreda to jest teraz już szybki skok.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
No i co to niby da? Przeciez nie ma znaczenia, czy jest ślizgowa, czy wzbudzana. Żadna z nich nie potrafi zliczyć pociągów. Jak juz się chce wjeżdżać jako następny, to trzeba o tym poinformować poprzedzającego, proste. A wiecie gdzie jest najmniej zjechać i wypadków? Tam gdzie nie ma w ogóle sygnalizacji, a mijanki są na rozkład jazdy.luki pisze: Skoro jest tak że te jednotory są uściślone z rozkładem że takie cyrki się dzieją, to może przydało by się zrobić sygnalizacje ślizgową, przynajmniej na odcinku Słoneczna - Gnieźnieńska, bo do Alfreda to jest teraz już szybki skok.
KZKGOP 1779
To da, że pociągi będą mogły kursować normalnie legalnie jako następne i bezpiecznie.adam86 pisze:No i co to niby da? Przeciez nie ma znaczenia, czy jest ślizgowa, czy wzbudzana. Żadna z nich nie potrafi zliczyć pociągów. Jak juz się chce wjeżdżać jako następny, to trzeba o tym poinformować poprzedzającego, proste.
Co z tego że motorowi umówią się że pojadą razem, jak potem jeden wyjeżdża a oczekujący wjedzie sobie na jednotor pod następny tramwaj. To samo było przecież na czołówce #619 - #787.
Opisze może przypadek jaki raz widziałem. Jechała bodajże 13, za nią w kierunku Słonecznej załapała się 14-tka. Następnie 13 wyjechała z odcinka przejeżdżając w oatniej chwili przez skrzyżowanie na zielonym świetle, a drugi pociąg został na jednotorze. Teraz pierwszy pociąg gasi sygnalizację, a motorniczy w przeciwną stronę nie wjeżdża tylko dlatego bo widzi po drugiej stronie skrzyżowania następny tramwaj. Sygnalizacja pozostaje wyłączona... i co nagle od Alfreda coś ją zajmuje. Teraz 14 opuszcza jednotor i tylko dzięki temu że motorniczy obserwował sygnalizacje, nie pakuje się na czołówkę. A sygnał po raz kolejny jest zgaszony gdy trasę w rzeczywistości zajmuje pociąg.
Skoro już z kilkuletniego doświadczenia już widać że na odcinku przydało by się dopuszczenie ruchu pociągów następnych, co zresztą na co dzień jest standardem, to sygnalizacja ślizgowa była by najlepszym rozwiązanie. W sytuacji jak wyżej wyjazd pociągu poprzedzającego nie wyłączył by zajętości toru, choćby jak i w dzisiejszym przykładzie, po wyjeździe pierwszego pociągu sygnał byłby podtrzymany i żelazko spokojnie by opuściło jednotor.
Co do jazdy rozkładowej to to nie jest 9-tką która od jednotoru jest uzależniona. Tam każde opóźnienie oddziałuje na wszystkie pociągi następne i nie wiadomo jakby się namieszało to zawsze będzie się gdzie bezpiecznie minąć.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Wcale nie takie bezpieczne do końca bo trzeba sygnał podtrzymać. A na wzbudzanej też da się tka jechać, tylko trzeba bigiel spuścić.luki pisze: To da, że pociągi będą mogły kursować normalnie legalnie jako następne i bezpiecznie.
No jak pierwszy wie, to ma coś takiego jak tarcza pociągu następnego, poza tym mówię, w tkaich przypadkach się spuszcza pantograf na kontakcie, albo jak juz się nic nie umie wymysleć, to się lewy migacz włącza i mówi temu z naprzeciwka co jest grane.Co z tego że motorowi umówią się że pojadą razem, jak potem jeden wyjeżdża a oczekujący wjedzie sobie na jednotor pod następny tramwaj. To samo było przecież na czołówce #619 - #787.
No i obserwacja sygnalizatora to jest jego zasrany obowiązek.Opisze może przypadek jaki raz widziałem. Jechała bodajże 13, za nią w kierunku Słonecznej załapała się 14-tka. Następnie 13 wyjechała z odcinka przejeżdżając w oatniej chwili przez skrzyżowanie na zielonym świetle, a drugi pociąg został na jednotorze. Teraz pierwszy pociąg gasi sygnalizację, a motorniczy w przeciwną stronę nie wjeżdża tylko dlatego bo widzi po drugiej stronie skrzyżowania następny tramwaj. Sygnalizacja pozostaje wyłączona... i co nagle od Alfreda coś ją zajmuje. Teraz 14 opuszcza jednotor i tylko dzięki temu że motorniczy obserwował sygnalizacje, nie pakuje się na czołówkę.
Tyle tylko, że całego burdelu by nie było, gdyby ten dekiel z 13 poinformował ta 14 przed nim, że jedzie za nim. Proste. A z resztą nawet jakby była ślizgowa, to znając niektórych motorowych, to by się zbytnio nie przejęli i wjechali. Tak samo jest przy sygnałach ręcznych, coś sobie tam pomachają, żadnego gaszenia, zaplania, a potem się dziwią. A jesli już sie modernizuje sygnalizacje, tor raczej w kierunku albo zliczających pociągi, albo w kierunku odwrotnym, gdzie przy drugim na jednotorze wyłaczą się podstacja, jak w Warszawie.Skoro już z kilkuletniego doświadczenia już widać że na odcinku przydało by się dopuszczenie ruchu pociągów następnych, co zresztą na co dzień jest standardem, to sygnalizacja ślizgowa była by najlepszym rozwiązanie. W sytuacji jak wyżej wyjazd pociągu poprzedzającego nie wyłączył by zajętości toru, choćby jak i w dzisiejszym przykładzie, po wyjeździe pierwszego pociągu sygnał byłby podtrzymany i żelazko spokojnie by opuściło jednotor.
Ja wiem, że to nie 9, ale taka jest ogólna zależnośćCo do jazdy rozkładowej to to nie jest 9-tką która od jednotoru jest uzależniona. Tam każde opóźnienie oddziałuje na wszystkie pociągi następne i nie wiadomo jakby się namieszało to zawsze będzie się gdzie bezpiecznie minąć.
KZKGOP 1779
Bo niektóry to jeżdżą na zasadzie że jak już mu tramwaj wyjedzie z jednotoru to myśli że może już jechać. Nie mniej jednak w sytuacji świadomości sygnalizacji ślizgowej wielu by jednak zachowało ostrożność, obserwując sygnalizator, motorowego pociągu opuszczającego odcinek itd.adam86 pisze:No i obserwacja sygnalizatora to jest jego zasrany obowiązek.
...
A z resztą nawet jakby była ślizgowa, to znając niektórych motorowych, to by się zbytnio nie przejęli i wjechali.
Nie mówię że tak zawsze musi być czy jest, przecież zdarzały się zjechania na Siemianowickiej w Bytomiu czy bodajże w 2000 roku czołówka na Biskupicach.
Wyobrażam sobie teraz sytuacje, zatrzymuje się, mówi że jest pociąg za nim, jedzie on gasząc sygnał, z drugiej strony jednotoru motorowy widzi zgaszony sygnał więc zajmuje odcinek. Niefortunnie w tym samym czasie drugi opuszczający gasi dopiero załączony sygnał, motorowy z oczekującego nie zauważa i mamy znowu czołówkę.adam86 pisze:No jak pierwszy wie, to ma coś takiego jak tarcza pociągu następnego, poza tym mówię, w tkaich przypadkach się spuszcza pantograf na kontakcie, albo jak juz się nic nie umie wymysleć, to się lewy migacz włącza i mówi temu z naprzeciwka co jest grane.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Ojejejeje, jak się chce robić przekręty to trzeba sie wykazać odrobiną inteligencji.luki pisze:[
Wyobrażam sobie teraz sytuacje, zatrzymuje się, mówi że jest pociąg za nim, jedzie on gasząc sygnał, z drugiej strony jednotoru motorowy widzi zgaszony sygnał więc zajmuje odcinek. Niefortunnie w tym samym czasie drugi opuszczający gasi dopiero załączony sygnał, motorowy z oczekującego nie zauważa i mamy znowu czołówkę.
KZKGOP 1779
Chcę tylko udowodnić że jak by się kombinowało to jazda na jednotorze z sygnalizacją wzbudzaną z pociągami następnymi nie jest bezpieczna. Opisałem zresztą już sytuację kiedy to tak się właśnie działo. I dopóki nie dopilnuje się by pociągi następne na wzbudzanej nie jeździły lub nie zmodernizuje się sygnalizacji na dopuszczającą pociągi następne to takie sytuacje będą się zdarzały. Sygnalizacje przeważnie nie zawodzą, to ludzie nie potrafią ich obsługiwać i nie chce podróżować z myślą że nagle ktoś popełni katastrofalny błąd.adam86 pisze:Ojejejeje, jak się chce robić przekręty to trzeba sie wykazać odrobiną inteligencji.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Bzdura, jak oba pociągi zjadą, nastepny też, to przecież pociąg stojący na jednym końcu nie może wjechać jednocześnie wraz z tym z drugiego końca. Po prostu trzeba cały czas patrzeć na sygnał.luki pisze: Chcę tylko udowodnić że jak by się kombinowało to jazda na jednotorze z sygnalizacją wzbudzaną z pociągami następnymi nie jest bezpieczna.
KZKGOP 1779
Sygnalizacja ślizgowa dopuszcza ruch pociągów następnych, bo przecież dopóki którykolwiek z nich będzie na odcinku "c" to na semaforach wjazdowych będzie podawany sygnał zakazu wjazdu. Z tym, że jest ona trudna w utrzymaniu (konieczność równego podwieszenia równoległych przewodów).adam86 pisze:No i co to niby da? Przeciez nie ma znaczenia, czy jest ślizgowa, czy wzbudzana. Żadna z nich nie potrafi zliczyć pociągów.
Tutaj zostaje już czynnik ludzki. Jednak jak już opisywałem jedną sytuację, takie wspólne załączanie i wyłączanie miało jednak miejsce, mimo że po przeciwnej stronie stał tramwaj z załączonym sygnałem wjazdowym. Widać że po drugiej stronie całkowicie olano pierwszy sygnalizator (-) przy "W". Motorniczy cierpliwie oczekujący po stronie trzykomorowego musiał mieć niezły ubaw jak mu co chwile podjeżdżali mu z naprzeciwka. W rzeczywistości powinien minąć go tylko jeden tramwaj, góra dwa bo ten następny mógł czekać przed sygnalizatorem i potem zająć prawnie odcinek.adam86 pisze:Bzdura, jak oba pociągi zjadą, nastepny też, to przecież pociąg stojący na jednym końcu nie może wjechać jednocześnie wraz z tym z drugiego końca. Po prostu trzeba cały czas patrzeć na sygnał.luki pisze: Chcę tylko udowodnić że jak by się kombinowało to jazda na jednotorze z sygnalizacją wzbudzaną z pociągami następnymi nie jest bezpieczna.
Ponadto jedna jeszcze inna podobna sytuacja zakończyła się... wolnym odcinkiem ale załączoną sygnalizacją. Wtedy przeszedłem cały odcinek począwszy od rejonu Cynkowni, aż pod Słoneczną nie spotykając tramwaju na odcinku, z załączoną sygnalizacją i czekającymi po obu stronach tramwajami - a dokładnie przypatrywałem się wszystkim żaróweczkom po drodze bo wcześniej widziałem stada i czaiłem że coś jest nie tak.
Ponadto gdyby była sytuacja że pociąg następny gdzieś utknie po drodze, a poprzedzający wyjedzie z pantografem, to co wtedy powstrzyma tego z naprzeciwka po zwolnieniu odcinka jeśli motorowy poprzedzającego nie da żadnego znaku. Po za tym sytuacja że tramwaj jest na odcinku a sygnalizacja świadczy inaczej, bądź odwrotnie wydaje mi się już sytuacją skandaliczną.
Więc w związku z powyższym nadal jednak jestem przekonany że jazda pociągów następnych na takich odcinkach zawsze będzie powodować zagrożenie, którego skutki wynikną z grupy błędów ludzkich i prędzej czy później powrócą pod postacią kolejnej katastrofy.
A nie można by jakoś "luźno" zawiesić przewód od sygnalizacji, by zwisał delikatnie poniżej od jezdnego i był na tyle lekki by obecność pantografu zapewniała styk. Coś w stylu dłuższej wersji "wzbudzeniówki"memphis pisze:Z tym, że jest ona trudna w utrzymaniu (konieczność równego podwieszenia równoległych przewodów).
Takie równe podwieszenie czy jego nierówności zapewne powodują słynne przygasanie sygnału podczas jazdy co zawsze można zaobserwować...
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
No ale to właśnie tak mniej więcej jestluki pisze:A nie można by jakoś "luźno" zawiesić przewód od sygnalizacji, by zwisał delikatnie poniżej od jezdnego i był na tyle lekki by obecność pantografu zapewniała styk. Coś w stylu dłuższej wersji "wzbudzeniówki"
Tak, do tego dochodzi jeszcze stan ślizgów w pantografach (przecież może być tak wyszczerbiony, że nie będzie mieć styku w niektórych miejscachTakie równe podwieszenie czy jego nierówności zapewne powodują słynne przygasanie sygnału podczas jazdy co zawsze można zaobserwować...
Plusem takiego połączenia było, że jak siadło Zawodzie to w kierunku Batorego zawsze była chociaż ta 13 na solówkach co 14 minut.adam86 pisze: Właśnie ten wypadek pokazuje, że zupełnie nie słuszne.
W zasadzie to zastanawiam się czy niezłym rozwiązaniem byłoby, gdyby 7 jeździła do Zawodzia, zaś 13 jako linia z Chorzowa do Siemianowic (wyciecie 36). Wówczas 20tka na zwiększonym takcie kursowałaby na obecnej trasie. Jednak 13tka musiałaby kursowac na składach, a to jest nierealne i cała idea siada.
Na onecie jest zamieszocznych kilkanaście zdjęć uszkodzonych wagonów stojących na terenie zajezdni.
Na ostatnim widać mocno przesunięty do tyłu pulpit. Pewnie przygniótł on motorowego. Zresztą chyba widać nawet na nim krew...
http://wiadomosci.onet.pl/247,21,0,0,1,cynk_pokaz.html
Na jednym ze zdjęć widać też citka #800
Na ostatnim widać mocno przesunięty do tyłu pulpit. Pewnie przygniótł on motorowego. Zresztą chyba widać nawet na nim krew...
http://wiadomosci.onet.pl/247,21,0,0,1,cynk_pokaz.html
Na jednym ze zdjęć widać też citka #800
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości