Piasecznice w stopiątkach ?
Piasecznice w stopiątkach ?
Postanowiłem założyć osobny dział, podsumowując:
W październiku br. m.in. w wagonach #682, #687, #709 zamontowano piasecznice. Za pomocą rurki przez szparę w drzwiach motorniczego piasek ląduje na prawej szynie.
Dziś zauważyłem że piasecznicę ma #672. Rurkę zamontowano po lewej stronie, na suficie jest zbiorniczek s piaskiem, rurka wychodzi przez okno motorniczego i pociągnięta jest do dołu gdzie piasek sypie się na lewą szynę.
Już przynajmniej rok-dwa temu, Gliwice eksperymentowały podobno z piasecznicami w stopiatkach, instalując coś podobnego po lewej stronie. Instalacja ta zdaje się była bardziej wewnętrzna nić te dzisiejsze.
Wszyscy co zauważa nowe kolejne piasecznice niech o ty piszą.
Stworzymy listę na wzór innych działów, a następnej zimy zobaczymy co się zmieni...
W październiku br. m.in. w wagonach #682, #687, #709 zamontowano piasecznice. Za pomocą rurki przez szparę w drzwiach motorniczego piasek ląduje na prawej szynie.
Dziś zauważyłem że piasecznicę ma #672. Rurkę zamontowano po lewej stronie, na suficie jest zbiorniczek s piaskiem, rurka wychodzi przez okno motorniczego i pociągnięta jest do dołu gdzie piasek sypie się na lewą szynę.
Już przynajmniej rok-dwa temu, Gliwice eksperymentowały podobno z piasecznicami w stopiatkach, instalując coś podobnego po lewej stronie. Instalacja ta zdaje się była bardziej wewnętrzna nić te dzisiejsze.
Wszyscy co zauważa nowe kolejne piasecznice niech o ty piszą.
Stworzymy listę na wzór innych działów, a następnej zimy zobaczymy co się zmieni...
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Dobrze by było, gdyby montowano normalnie piasecznice w stopiątkach. Ponoć da się to zrobić bez większych problemów.
Cały czas jednak słyszy się argument o słabej wytrzymałości przekładni na nagłe szarpnięcia kół gdy pod nie dostaje się piasek i zwiększa się momentalnie tarcie na styku z szynami...
Cały czas jednak słyszy się argument o słabej wytrzymałości przekładni na nagłe szarpnięcia kół gdy pod nie dostaje się piasek i zwiększa się momentalnie tarcie na styku z szynami...
*SDIP (U.N.O.)
Jezu.. to są "wynalazki" motorniczych, którym znudziło się: latanie z kiblem, z zjeżdżając z górki zamiast wyrywać włosy normalnie hamować. Spółka nie zezwoliła na montaż piasecznic bo "specjaliści" stwierdzili, że sypanie z piasecznic szkodzi a wręcz zagraża wozom 105N (bla bla przekładnia), ale nie należy wozu zajeżdżać na śliskiej szynie bo to może spowodować spalenie rozrusznika i wiele innych uszkodzeń - trzeba posypać piaskiem więc podsumowując piasecznica nie, ale sypać z kibla tak. Na temat specjalistów nie wypowiem się bo mi nie wypada. Dodam, że wagon #487 z Stroszka i kilka z Gliwic mają zamontowane piasecznice na próbę, z lewej strony fotela motorniczego mały pojemnik na piasek z drążkiem.
W wagonie #673 zamontowano piasecznicę.
Piasecznica składa się ze zbiorniczka, rurki i dźwigienki. W kabinie motorniczego, po lewej stronie przy oknie znajduje się zbiorniczek z piaskiem. Ze zbiorniczka wyprowadzona jest gumowa, przeźroczysta rurka. Rurka wychodzi przez okno motorniczego i pociągnięta jest do dołu gdzie piasek sypie się na lewą szynę. Na łączeniu zbiornika z rurką znajduje dźwigienka, którą otwiera się zaworek i piasek przesypuje się do rurki, a następnie prosto do lewego rowka szyny.
Piasecznica składa się ze zbiorniczka, rurki i dźwigienki. W kabinie motorniczego, po lewej stronie przy oknie znajduje się zbiorniczek z piaskiem. Ze zbiorniczka wyprowadzona jest gumowa, przeźroczysta rurka. Rurka wychodzi przez okno motorniczego i pociągnięta jest do dołu gdzie piasek sypie się na lewą szynę. Na łączeniu zbiornika z rurką znajduje dźwigienka, którą otwiera się zaworek i piasek przesypuje się do rurki, a następnie prosto do lewego rowka szyny.
Piasecznice od bardzo dawna ma wagon #587 i nie chodzi tu o taką wykombinowaną przez motorowych. Piasecznice (widać jakąś rurkę wychodzącą z podwozia na wysokości szyny) również widziałem w krakowskich składach, ale na obecną chwilę nie powiem, które to były, bo nie pamiętam ;>
Motorowi zazwyczaj z półtoralitrowej butelki odcinają dno, odwracają butelkę do góry spodem, montują do wylotu giętką rurkę, którą wypuszczają przez lukę w między drzwiami a "futryną" i jakoś przymocowują do spodu blacharki zewnętrznej, że akurat ujście rurki jest nad szyną. Osobiście taki bajer zmajstrowałem dla jednej znajomej motorowej ;>
Motorowi zazwyczaj z półtoralitrowej butelki odcinają dno, odwracają butelkę do góry spodem, montują do wylotu giętką rurkę, którą wypuszczają przez lukę w między drzwiami a "futryną" i jakoś przymocowują do spodu blacharki zewnętrznej, że akurat ujście rurki jest nad szyną. Osobiście taki bajer zmajstrowałem dla jednej znajomej motorowej ;>
Identyczny patent ma dzisiaj #728.Boguś pisze:W wagonie #673 zamontowano piasecznicę.
Piasecznica składa się ze zbiorniczka, rurki i dźwigienki. W kabinie motorniczego, po lewej stronie przy oknie znajduje się zbiorniczek z piaskiem. Ze zbiorniczka wyprowadzona jest gumowa, przeźroczysta rurka. Rurka wychodzi przez okno motorniczego i pociągnięta jest do dołu gdzie piasek sypie się na lewą szynę. Na łączeniu zbiornika z rurką znajduje dźwigienka, którą otwiera się zaworek i piasek przesypuje się do rurki, a następnie prosto do lewego rowka szyny.
W kabinie wagonu 272+ na podłodze z prawej strony pulpitu stoi ciemne zwykłe plastikowe wiadro z białym i raczej świeżym napisem od szablonu:
[center]BZ
272[/center]
Czyli wiadro jest przypisane temu wagonowi W wiadrze tym jest piach, w który od góry zanurzona jest czarna rura, która następnie od krawędzi wiadra kieruje się na dół wzdłuż drzwi i dalej pod podwozie. Pod piachem jest chyba jakaś pompa, która w razie potrzeby wysysa z tego wiadra piasek... Bo inaczej nie wiem jak on sie może stamtąd wydostać. Chyba, że ręcznie - rurka jest zakończona lejkiem, a do kompletu jeszcze jest szufelka.
[center]BZ
272[/center]
Czyli wiadro jest przypisane temu wagonowi W wiadrze tym jest piach, w który od góry zanurzona jest czarna rura, która następnie od krawędzi wiadra kieruje się na dół wzdłuż drzwi i dalej pod podwozie. Pod piachem jest chyba jakaś pompa, która w razie potrzeby wysysa z tego wiadra piasek... Bo inaczej nie wiem jak on sie może stamtąd wydostać. Chyba, że ręcznie - rurka jest zakończona lejkiem, a do kompletu jeszcze jest szufelka.
Ale mnie rozśmieszyłeś.... każdy wagon zajezdni Stroszek ma nowe opisane wiadro na piasek, piasecznic nie ma bo beton, który o tym decyduje jest puki co nie do skruszenia. Przez co powstają wynalazki własne motorniczych w postaci rurki i leja...ff pisze:W kabinie wagonu 272+ na podłodze z prawej strony pulpitu stoi ciemne zwykłe plastikowe wiadro z białym i raczej świeżym napisem od szablonu:
[center]BZ
272[/center]
Czyli wiadro jest przypisane temu wagonowi W wiadrze tym jest piach, w który od góry zanurzona jest czarna rura, która następnie od krawędzi wiadra kieruje się na dół wzdłuż drzwi i dalej pod podwozie. Pod piachem jest chyba jakaś pompa, która w razie potrzeby wysysa z tego wiadra piasek... Bo inaczej nie wiem jak on sie może stamtąd wydostać. Chyba, że ręcznie - rurka jest zakończona lejkiem, a do kompletu jeszcze jest szufelka.
Obawiam sie, że w obecnej sytuacji raczej kasa niz beton, póki co.105Na pisze: Ale mnie rozśmieszyłeś.... każdy wagon zajezdni Stroszek ma nowe opisane wiadro na piasek, piasecznic nie ma bo beton, który o tym decyduje jest puki co nie do skruszenia. Przez co powstają wynalazki własne motorniczych w postaci rurki i leja...
KZKGOP 1779
niestety nie... była już akcja zakładania piasecznic rozpoczęta przez Gliwice wtedy Bytom zamontował to cudowny kawałek blachy, rurki i drążka w wozie #487 była gotowość do montowania w większej ilości, jednak beton stwierdził, że sypanie piaskiem pod wozy 105Na szkodzi im, poza tym one mają układ wyprowadzania z poślizgu... żadne argumenty betonu nie skruszyły, jedyne wyjście to bunt i pozbycie się wiader z piachem jak nie można wjechać to stać! tylko co zrobić jak się z górki jedzie i nie można wyhamować..... beton w życiu nie jechał tramwajem więc nie wie jak to wygląda...adam86 pisze: Obawiam sie, że w obecnej sytuacji raczej kasa niż beton, póki co.
O szkodzeniu pamiętam, że była już kiedyś mowa o przekładni, nawet chyba w tym temacie, ale co do stopiątkowego "ABS-u" jestem w szoku105Na pisze:jednak beton stwierdził, że sypanie piaskiem pod wozy 105Na szkodzi im, poza tym one mają układ wyprowadzania z poślizgu...
Jak widać, od lat wszyscy "eksperci" nie wiadomo czemu upierają się, że stopiątce piasecznica nie potrzebna i wręcz nie można stosować, ale jakoś nikt nie widzi jaka jest droga hamowania w takich warunkach jak np. dziś, albo w ogóle próba wspięcia się na jakąś górkę.
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Beton, beton, beton. Tłumaczę, że póki co na nic nie ma kasy, a normlana piasecznica, a nie to cos z #487 kosztuje. A argumentem nie jest to, że ten piasek ma szkodzić, tylko to, że istnieje pewna ekspertyza mówiąca o tym, iz przekładnia stosowana w 105N/Na może zostac uszkodzona, gdy nagle zostanie obciążona momentem.105Na pisze: niestety nie... była już akcja zakładania piasecznic rozpoczęta przez Gliwice wtedy Bytom zamontował to cudowny kawałek blachy, rurki i drążka w wozie #487 była gotowość do montowania w większej ilości, jednak beton stwierdził, że sypanie piaskiem pod wozy 105Na szkodzi im, poza tym one mają układ wyprowadzania z poślizgu... żadne argumenty betonu nie skruszyły, jedyne wyjście to bunt i pozbycie się wiader z piachem jak nie można wjechać to stać! tylko co zrobić jak się z górki jedzie i nie można wyhamować..... beton w życiu nie jechał tramwajem więc nie wie jak to wygląda...
KZKGOP 1779
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 21 gości