Coś o przystankach na żądanie i hamulcach...
Coś o przystankach na żądanie i hamulcach...
Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie. Jak oznajmić motorniczemu, że chcę wysiąść na przystanku na żądanie. Czy należy wcisnąć guzik, przy którym pisze "sygnał alarmowy" ?
I druga rzecz. kiedy można użyć hamulca bezpieczeństwa. Pisze, że w razie niebezpieczeństwa. Czy jeżeli jadę w drugim wagonie, tramwaj jedzie szybko, a wiem, że za niedługo jest bardzo poważna nierówność, na której z tą prędkością na pewno się wykolei, mogę go użyć ?
I jeszcze jedno. Jakby coś się stało motorniczemu w kabinie, a nadal wciskałby pedał gazu, to czy mogę otworzyć drzwi z kabiny (dajmy na to- mam sprzęt) i zatrzymać tramwaj ?
A te pytania to z okazji specyficznego snu, w którym był każdy z tych wypadków, ale mniejsza z tym :eye:
A po przebudzeniu pomyślałem, że w sumie nie wiem czy tak można, czy nie...
I druga rzecz. kiedy można użyć hamulca bezpieczeństwa. Pisze, że w razie niebezpieczeństwa. Czy jeżeli jadę w drugim wagonie, tramwaj jedzie szybko, a wiem, że za niedługo jest bardzo poważna nierówność, na której z tą prędkością na pewno się wykolei, mogę go użyć ?
I jeszcze jedno. Jakby coś się stało motorniczemu w kabinie, a nadal wciskałby pedał gazu, to czy mogę otworzyć drzwi z kabiny (dajmy na to- mam sprzęt) i zatrzymać tramwaj ?
A te pytania to z okazji specyficznego snu, w którym był każdy z tych wypadków, ale mniejsza z tym :eye:
A po przebudzeniu pomyślałem, że w sumie nie wiem czy tak można, czy nie...
ArdoGallery <- Zapraszam !
Re: Coś o przystankach na żądanie i hamulcach...
CO ZA FANTAZJA :mryellow:Ardo pisze:Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie. Jak oznajmić motorniczemu, że chcę wysiąść na przystanku na żądanie. Czy należy wcisnąć guzik, przy którym pisze "sygnał alarmowy" ?
I druga rzecz. kiedy można użyć hamulca bezpieczeństwa. Pisze, że w razie niebezpieczeństwa. Czy jeżeli jadę w drugim wagonie, tramwaj jedzie szybko, a wiem, że za niedługo jest bardzo poważna nierówność, na której z tą prędkością na pewno się wykolei, mogę go użyć ?
I jeszcze jedno. Jakby coś się stało motorniczemu w kabinie, a nadal wciskałby pedał gazu, to czy mogę otworzyć drzwi z kabiny (dajmy na to- mam sprzęt) i zatrzymać tramwaj ?
A te pytania to z okazji specyficznego snu, w którym był każdy z tych wypadków, ale mniejsza z tym :eye:
A po przebudzeniu pomyślałem, że w sumie nie wiem czy tak można, czy nie...
1. Drzwi-to zależy od rodzaju-w zwykłych 105 IOD nic nie da bowiem uruchamia się po aktywacji przez motorniczego, więc trzeba podejść do drzwi i wyczekać do momentu aż uruchomi IOD. W nowszych tramach sygnalizuje to na pulpicie tak jak np. w Ikarusach 260
2. Hamulec-wydaje mi się że tu jest pole do popisu tym sygnałem alarmowym. Motorniczy prowadzi tramwaj i to od niego zależy-ewentualnie zapłacisz 200 zł bądź uda Ci się uciec
3. No na pewno Bohaterze
Pozdrawiam R1 :santa:
Re: Coś o przystankach na żądanie i hamulcach...
1. Sygnał alarmowy na pewno do tego nie służy W niektórych wagonach (np. krakusach i zmodernizowanych) powinno wystarczyć naciśnięcie przycisku, bo chyba wtedy u motorniczego zapala się kontrolka na pulpicie. W pozostałych wagonach może wystarczy podejście do drzwi, bo motorniczy powinien zerknąć w lusterko, czy nie ma kogoś chętnego do wysiadania. Jeśli zauważysz, że to nic nie daje to trzeba będzie za każdym razem podchodzić do motorniczego i poprosić go o zatrzymanie się.Ardo pisze:Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie. Jak oznajmić motorniczemu, że chcę wysiąść na przystanku na żądanie. Czy należy wcisnąć guzik, przy którym pisze "sygnał alarmowy" ?
I druga rzecz. kiedy można użyć hamulca bezpieczeństwa. Pisze, że w razie niebezpieczeństwa. Czy jeżeli jadę w drugim wagonie, tramwaj jedzie szybko, a wiem, że za niedługo jest bardzo poważna nierówność, na której z tą prędkością na pewno się wykolei, mogę go użyć ?
I jeszcze jedno. Jakby coś się stało motorniczemu w kabinie, a nadal wciskałby pedał gazu, to czy mogę otworzyć drzwi z kabiny (dajmy na to- mam sprzęt) i zatrzymać tramwaj ?
A te pytania to z okazji specyficznego snu, w którym był każdy z tych wypadków, ale mniejsza z tym :eye:
A po przebudzeniu pomyślałem, że w sumie nie wiem czy tak można, czy nie...
2. Hamulca bezpieczeństwa najlepiej używać w ostateczności, tj. najlepiej po naciśnięciu sygnału alarmowego, gdy widzimy, że jest to jedyne wyjście, aby tramwaj nie przejechał człowieka lub nie uderzył w pojazd (chociaż w tym przypadku czasem lepsze jest walnięcie w coś niż nagłe hamowanie, bo przez to może ucierpieć o wiele więcej osób).
Jeśli, tak jak piszesz, tramwaj jedzie za szybko to pociągnięcie za hamulec zamiast pomóc zapewne by zaszkodziło. Po pierwsze nastąpiłoby nagłe hamowanie hamulcami szynowymi i pasażerowie zaczęli by "lecieć" do przodu, a po drugie to jeśli hamulce nie zadziałałyby jednocześnie to możliwe, że mogłoby to właśnie spowodować wykolejenie.
3. Jeśli byłbyś pewien, że motorniczy jest niezdolny do jazdy (np. nieprzytomny) to oczywiście jest to najlepsze rozwiązanie, bo zaraz po zatrzymaniu wagonu powinno się powiadomić służby ratownicze, które i tak musiałyby się dostać do kabiny. Poza tym i tak wcześniej powinno się dokonać pierwszej pomocy.
Możliwe, że gdzieś coś pokręciłem, ale starałem się wszystko dokładnie wyjaśnić w miarę mojej wiedzy.
Ardo pisze:Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie. Jak oznajmić motorniczemu, że chcę wysiąść na przystanku na żądanie. Czy należy wcisnąć guzik, przy którym pisze "sygnał alarmowy" ?
W RK-3 Bytom przy "eNŻetach" pomimo wszystko stosuje się przycisk sygnału alarmowego. Reszta już zależy od wagonu i woli motorniczego: w "stopiątce" z IOD wypadałoby zaprogramować drzwi. W "stopiątce" bez IOD motorniczy sam musi otworzyć z pulpitu jednym przyciskiem drzwi nr. 2, 3 i 4., osobny przycisk służy do otweirania jednego skrzydła 1. drzwi. Oczywiście w 105N z IOD motorniczy również może otworzyć wszystkie drzwi (nr. 2, 3 i 4, a osobnym przyciskiem drzwi 1.) z własnej woli.DW pisze:1. Sygnał alarmowy na pewno do tego nie służy W niektórych wagonach (np. krakusach i zmodernizowanych) powinno wystarczyć naciśnięcie przycisku, bo chyba wtedy u motorniczego zapala się kontrolka na pulpicie. W pozostałych wagonach może wystarczy podejście do drzwi, bo motorniczy powinien zerknąć w lusterko, czy nie ma kogoś chętnego do wysiadania. Jeśli zauważysz, że to nic nie daje to trzeba będzie za każdym razem podchodzić do motorniczego i poprosić go o zatrzymanie się.
W ex. krakowskich wagonach na szafach drzwiowych widnieją takie nalepki:
"SYGNAŁ ALARMOWY - należy przycisnąć i dłużej trzymać" oraz "NA ŻĄDANIE - przycisnąć krótko 2 razy".
1. Oczywiście że do zasygnalizowania przystanku na żądanie należy użyć przycisku alarmowego. Pamiętam kiedyś wszystkie te przyciski było podpisywane jako "przystanek na żądanie". Motorniczy jednak patrzą w lusterko czy nikt nie chce wysiąść, przeważnie takie przystanki występuj w miejscu usolówkowionym więc drugi wagon nie wadzi
2. Hamulca bezpieczeństwa należy użyć w sytuacji niebezpieczeństwa na które nie może bezpośrednio zareagować motorniczy lub go nie zauważyć, np. stwierdzimy że w pojeździe się pali, zwłaszcza w drugim wozie niewidocznym zbytnio dla motorniczego. W pozostałych przypadkach, tzn. nierówność torowiska, obawy zderzenia... nikomu nie udowodnisz że chciałeś dobrze i uznają ciebie winnym spowodowania niebezpieczeństwa (jak już koledzy pisali, skutki gwałtownego hamowania). To już motorniczego sprawa czy wyhamuje czy przytrami.
3. Z jednej strony tak, z drugiej strony to włamanie, wtargnięcie w miejsce niedozwolone itp. oczywiście też zależało by od okoliczności, ale w tym wypadku chyba najlepszym rozwiązaniem byłby już hamulec bezpieczeństwa niż włam. Ale oczywiście ten włam w sytuacji stwierdzenia zagrożenia zdrowia lub życia kierującego można by jednak zrobić...
2. Hamulca bezpieczeństwa należy użyć w sytuacji niebezpieczeństwa na które nie może bezpośrednio zareagować motorniczy lub go nie zauważyć, np. stwierdzimy że w pojeździe się pali, zwłaszcza w drugim wozie niewidocznym zbytnio dla motorniczego. W pozostałych przypadkach, tzn. nierówność torowiska, obawy zderzenia... nikomu nie udowodnisz że chciałeś dobrze i uznają ciebie winnym spowodowania niebezpieczeństwa (jak już koledzy pisali, skutki gwałtownego hamowania). To już motorniczego sprawa czy wyhamuje czy przytrami.
3. Z jednej strony tak, z drugiej strony to włamanie, wtargnięcie w miejsce niedozwolone itp. oczywiście też zależało by od okoliczności, ale w tym wypadku chyba najlepszym rozwiązaniem byłby już hamulec bezpieczeństwa niż włam. Ale oczywiście ten włam w sytuacji stwierdzenia zagrożenia zdrowia lub życia kierującego można by jednak zrobić...
Legenda:
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
R - obsada z rozkładu
D - domyślam się, obsada typowana analogicznie
K - obsada z kamerki
Re: Coś o przystankach na żądanie i hamulcach...
Hamulec bezpieczeństwa w stopiątce nie spowoduje maksymalnego hamowania. Owszem, spadają kosze i zaciskają się szczęki, ale brak jest hamowania elektrodynamicznego.DW pisze:2. Hamulca bezpieczeństwa najlepiej używać w ostateczności, tj. najlepiej po naciśnięciu sygnału alarmowego, gdy widzimy, że jest to jedyne wyjście, aby tramwaj nie przejechał człowieka lub nie uderzył w pojazd (chociaż w tym przypadku czasem lepsze jest walnięcie w coś niż nagłe hamowanie, bo przez to może ucierpieć o wiele więcej osób).
Jeśli, tak jak piszesz, tramwaj jedzie za szybko to pociągnięcie za hamulec zamiast pomóc zapewne by zaszkodziło. Po pierwsze nastąpiłoby nagłe hamowanie hamulcami szynowymi i pasażerowie zaczęli by "lecieć" do przodu, a po drugie to jeśli hamulce nie zadziałałyby jednocześnie to możliwe, że mogłoby to właśnie spowodować wykolejenie.
-
- Posty: 6216
- Rejestracja: 09 paź 2007, 13:56
- Lokalizacja: Zabrze
Zbytnio nie było tematu, gdzie to by się nadawało. Najwyżej proszę o przeniesienie w inne miejsca tego posta.
Od kilku dni przy przystanku Zabrze Plac Wolności w kierunku Gliwic/Biskupic/Mikulczyc pojawił się nowy słupek kilka metrów za właściwym przystanku. Piszę na nim : "Przystanek umożliwiający pasażerom dokonywanie przesiadek pomiędzy tramwajami różnych linii". Z drugiej strony (przy torzew kierunku Zaborza/Makoszów) przy właściwym przystanku stoi nadal słupek przystankowy ale z rozkładem tylko po 1 stronie (kiedyś był z rozkładem po obu stronach), zaś kilka metrów przed tym przystankiem postawiono kolejny słupek (obustronny), jednak narazie jeszcze "jest pusty". Wnioskuję, że właściwy przystanek zostanie przesunięty kilka metrów dalej, a w miejscu gdzie jest obecnie będzie coś takiego ("przystanek przesiadkowy") jaki jest już po drugiej stronie. Trochę pomieszałem ale myślę, że każdy będzie wiedział o co chodzi. Chciałem sie też spytać czy może gdzieś indziej w naszej sieci tramwajowej jest taki "przystanek przesiadkowy" (ale o np. Zawodzie Pętla mi nie chodzi ) ?
Od kilku dni przy przystanku Zabrze Plac Wolności w kierunku Gliwic/Biskupic/Mikulczyc pojawił się nowy słupek kilka metrów za właściwym przystanku. Piszę na nim : "Przystanek umożliwiający pasażerom dokonywanie przesiadek pomiędzy tramwajami różnych linii". Z drugiej strony (przy torzew kierunku Zaborza/Makoszów) przy właściwym przystanku stoi nadal słupek przystankowy ale z rozkładem tylko po 1 stronie (kiedyś był z rozkładem po obu stronach), zaś kilka metrów przed tym przystankiem postawiono kolejny słupek (obustronny), jednak narazie jeszcze "jest pusty". Wnioskuję, że właściwy przystanek zostanie przesunięty kilka metrów dalej, a w miejscu gdzie jest obecnie będzie coś takiego ("przystanek przesiadkowy") jaki jest już po drugiej stronie. Trochę pomieszałem ale myślę, że każdy będzie wiedział o co chodzi. Chciałem sie też spytać czy może gdzieś indziej w naszej sieci tramwajowej jest taki "przystanek przesiadkowy" (ale o np. Zawodzie Pętla mi nie chodzi ) ?
Coś mi chodzi po głowie, że dwa przystanki były na Rondzie w Katowicach (jeszcze przed przebudową) oraz na Rynku przy teatrze w kierunku Zawodzia. Nie pamietam co dokładnie na tym drugim słupku pisało.rafalurbino18 pisze:Zbytnio nie było tematu, gdzie to by się nadawało. Najwyżej proszę o przeniesienie w inne miejsca tego posta.
Od kilku dni przy przystanku Zabrze Plac Wolności w kierunku Gliwic/Biskupic/Mikulczyc pojawił się nowy słupek kilka metrów za właściwym przystanku. Piszę na nim : "Przystanek umożliwiający pasażerom dokonywanie przesiadek pomiędzy tramwajami różnych linii". Z drugiej strony (przy torzew kierunku Zaborza/Makoszów) przy właściwym przystanku stoi nadal słupek przystankowy ale z rozkładem tylko po 1 stronie (kiedyś był z rozkładem po obu stronach), zaś kilka metrów przed tym przystankiem postawiono kolejny słupek (obustronny), jednak narazie jeszcze "jest pusty". Wnioskuję, że właściwy przystanek zostanie przesunięty kilka metrów dalej, a w miejscu gdzie jest obecnie będzie coś takiego ("przystanek przesiadkowy") jaki jest już po drugiej stronie. Trochę pomieszałem ale myślę, że każdy będzie wiedział o co chodzi. Chciałem sie też spytać czy może gdzieś indziej w naszej sieci tramwajowej jest taki "przystanek przesiadkowy" (ale o np. Zawodzie Pętla mi nie chodzi ) ?
To jest zwykły przystanek podwójny. Zabrze Plac Wolności stało się takim od 1 września 2008 r. Ponownie, bo był tam przystanek podwójny do czasu przebudowy ulicy na deptak.
Na dzień dzisiejszy oficjalny przystanek podwójny oprócz tego jest chyba tylko jeden - Katowice Rynek (Teatr Śl.) w kierunku Zawodzia.
Na dzień dzisiejszy oficjalny przystanek podwójny oprócz tego jest chyba tylko jeden - Katowice Rynek (Teatr Śl.) w kierunku Zawodzia.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2008, 20:29 przez memphis, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 6216
- Rejestracja: 09 paź 2007, 13:56
- Lokalizacja: Zabrze
Nie ma odpowiedniego tematu o przystankach, więc tu napiszę :
tram-silesia.pl pisze:Przesunięcie przystanku w Zabrzu
W związku z pracami remontowymi w dniach od 10 września do 15 października 2008 r. przesuwa się przystanek tramwajowy Zabrze Mostostal dla tramwajów linii 3 jadących w kierunku Makoszów - do tytu o ok. 50 metrów
- 102na#138R
- Posty: 48
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 23:45
- Lokalizacja: świętochłowice
Ardo,
Jeżeli źle napisałem, to z góry przepraszam i proszę o wskazanie błędu
Podczas gdy tramwaj jedzie, motorniczy musi naciskać ciągle pedał czuwaka, gdzie zapewne są sprężyny, które wyciskają w górę pedał czuwaka, gdy ten nie jest przytrzymywany stopą. Dlatego tramwaj się zatrzymuje, więc gdyby motorniczemu coś się stało (np. zasłabłby) wtedy noga bezwładnie spadłaby z czuwaka i tramwaj by się zatrzymał. Chociaż, gdy 18 września 2010 roku byłem na dniach otwartych w ZUR-ze i w siedziałem w kabinie motorniczego w technicznej 102na starczyło, że tylko położyłem stopę, bez żadnego wysiłku i czuwak był dociśnięty, a wcale nie mam ciężkiej nogi . Moim zdaniem, gdyby motorniczy zasłabł za sterami tej 102, a noga by mu nie spadła z czuwaka, mogłoby być nieciekawie. :mruga:Ardo pisze:I jeszcze jedno. Jakby coś się stało motorniczemu w kabinie, a nadal wciskałby pedał gazu, to czy mogę otworzyć drzwi z kabiny (dajmy na to- mam sprzęt) i zatrzymać tramwaj ?
Jeżeli źle napisałem, to z góry przepraszam i proszę o wskazanie błędu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości