Szarpnięcia przy ruszaniu
Szarpnięcia przy ruszaniu
Witam. Otóż dziś jadąc z przystanku Silesia City Center linią 11 [ nie pamiętam składu] zauważyłem że przy ruszaniu strasznie szarpie jakby coś wybijało i silnik się wyłącza. Od tego przystanku stało się tak 3 razy. Czy to spowodowane jest spadkiem napięcia czy po prostu rozrusznik coś nie teges.
- grillmaster
- Posty: 1204
- Rejestracja: 29 cze 2008, 17:58
- Lokalizacja: Katowice
Aż tak mocno? Nigdy się nie spotkałem z mocnym (a czasami nawet w ogóle z) szarpaniem przy wywalonym styczniku.grillmaster pisze:Stycznik walił.
W stozłomach czasami się tak dzieje, jak masz wóz ze zrytą instalacją lub z innego okresu produkcji (innej serii/partii). Załącza się w tedy pierwszy wóz i rusza, jest szarpnięcie na sprzęgu i dopiero na drugim wagonie puszczają szczękowe i załącza się rozrusznik...
- grillmaster
- Posty: 1204
- Rejestracja: 29 cze 2008, 17:58
- Lokalizacja: Katowice
Tak, ale wtedy nie wybije przetwornica, a przy wybiciu stycznika normalnym jest to, że przetwornica się wyłącza.Coffee pisze:Nigdy się nie spotkałem z mocnym (a czasami nawet w ogóle z) szarpaniem przy wywalonym styczniku.
W stozłomach czasami się tak dzieje, jak masz wóz ze zrytą instalacją lub z innego okresu produkcji (innej serii/partii). Załącza się w tedy pierwszy wóz i rusza, jest szarpnięcie na sprzęgu i dopiero na drugim wagonie puszczają szczękowe i załącza się rozrusznik...
Może w Krakowie tak nie walą, bo wydaję mi się, że nasze krakusy, też tak mocno nie walą.Przemek pisze:W niektórych wozach tak potrafi wywalić, że aż włosy na głowie się jeżą.
- grillmaster
- Posty: 1204
- Rejestracja: 29 cze 2008, 17:58
- Lokalizacja: Katowice
To musiała zjechać na zajezdnię, żeby wymieniać bezpiecznik?linia26 pisze:Pamiętam w wagonie #508, jak nagle od któregoś przystanku zaczęło straszliwie mocno szarpać przy ruszaniu/przyśpieszaniu/hamowaniu, okazało się że "wybił bezpiecznik od wybiegu" - stwierdziła motorowa, zjechała na zajezdnie wymienić i potem było wszystko w porządku.
To jest bezpiecznik wzbudzenia obcego... W naszych stozłomach dzieje się to samo, zazwyczaj jak jest mróz lub duża wilgoć powietrza.linia26 pisze:"wybił bezpiecznik od wybiegu"
Kiedyś pamiętam, jak jechałem jako pasażer, ufokiem w gdańsku który nie miał obcego wzbudzenia... W pewnym momencie pierwszy wagon ruszył, a pozostałe dwa postanowiły zostać (wraz ze sprzęgiem) na przystanku
Tak, bo nie miała na stanie wagonu zdatnych do wkręcenia a inne okazały się wybite. Wtedy chyba jak pamiętam to ją ściągano bo nie dała rady sama jechać - tak szarpało stopiątką...grillmaster pisze:To musiała zjechać na zajezdnię, żeby wymieniać bezpiecznik?linia26 pisze:Pamiętam w wagonie #508, jak nagle od któregoś przystanku zaczęło straszliwie mocno szarpać przy ruszaniu/przyśpieszaniu/hamowaniu, okazało się że "wybił bezpiecznik od wybiegu" - stwierdziła motorowa, zjechała na zajezdnie wymienić i potem było wszystko w porządku.
Pozdrawiam, Kamil
O tak - przejedź się 283+285 lub 728+573. Jak wagony mają złe dni, to liniowe wywalają w najmniej oczekiwanym momencie, huk jest przeraźliwy, mocno szarpie sprzęgami i jeśli wywali podczas jazdy (w tym pierwszym dzieje się tak już przy 45km/h) to następstwa są różnorakie, łącznie z całkowitym brakiem hamowania.grillmaster pisze:Może w Krakowie tak nie walą, bo wydaję mi się, że nasze krakusy, też tak mocno nie walą.Przemek pisze:W niektórych wozach tak potrafi wywalić, że aż włosy na głowie się jeżą.
Re: Szarpnięcia przy ruszaniu
Może po prostu "walił liniowy z podstacją" - a tego może być wiele przyczyn.spyker34 pisze:Witam. Otóż dziś jadąc z przystanku Silesia City Center linią 11 [ nie pamiętam składu] zauważyłem że przy ruszaniu strasznie szarpie jakby coś wybijało i silnik się wyłącza. Od tego przystanku stało się tak 3 razy. Czy to spowodowane jest spadkiem napięcia czy po prostu rozrusznik coś nie teges.
PS. Witam na forum.
pozdro
Przy wybitym B4 można czasem normalnie jechać, stosując inną technikę jazdy. Jazda - wybieg, jazda - hamowanie.linia26 pisze:Tak, bo nie miała na stanie wagonu zdatnych do wkręcenia a inne okazały się wybite. Wtedy chyba jak pamiętam to ją ściągano bo nie dała rady sama jechać - tak szarpało stopiątką...grillmaster pisze:To musiała zjechać na zajezdnię, żeby wymieniać bezpiecznik?linia26 pisze:Pamiętam w wagonie #508, jak nagle od któregoś przystanku zaczęło straszliwie mocno szarpać przy ruszaniu/przyśpieszaniu/hamowaniu, okazało się że "wybił bezpiecznik od wybiegu" - stwierdziła motorowa, zjechała na zajezdnie wymienić i potem było wszystko w porządku.
#889+890 i wszystko jasne :mryellow:Przemek pisze:283+285
To był dobry skład... Dość dobrze się trzymał, dopóki mechanicy nie zaczęli go olewać. Później (chyba na 2 tygodnie przed wyjazdem na Śląsk) dostał nowy lakier (reklama zeszła) i całe te 2 tygodnie spędził na linii "19". Z tego, co pamiętam, to dwa dni wcześniej, zanim został przygotowany do wysyłki, zjechał awaryjnie na brak rozruchu w drugim wagonie.Przemek pisze:to następstwa są różnorakie, łącznie z całkowitym brakiem hamowania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości